W porównaniu z innymi propozycjami letnich wycieczek, ta zdecydowanie musi być kilkudniową zaplanowaną wyprawą. A naprawdę jest, co zwiedzać i zobaczyć na wschodniej ścianie naszego pięknego kraju.
Cztery dni spędzone w okolicy Rzeszowa i Przemyśla powinny wystarczyć, by wywieźć stamtąd niepowtarzalne wspomnienia.
Co warto zobaczyć? Po pierwsze wspaniałą starówkę w Przemyślu, mieście królewskim i dwóch religii, jak się je nazywa. Tam mieszczą się dwie katedry rzymsko-katolicka i obrządku bizantyjsko-ukraińskiego. Przepiękny widok rozpościera się z Kopca Tatarskiego (z monumentalnym Krzyżem Zawierzenia) na usytuowane niżej miasto i okolice. Warto też zobaczyć Zamek Kazimierzowski oraz krajobraz, jaki tworzy San na tle starego miasta. Oczywiście dla odważnych Przemyśl przewiduje wycieczkę podziemiami.
Pozostając w klimacie zamków nieodzownym jest odwiedzenie zamku w Krasiczynie, który czas żyje tragicznymi wydarzeniami, które dotknęły rodzinę Krasickich. Jest to przepiękny odrestaurowany, choć tylko w części obiekt, jedyny tego rodzaju obiekt w Europie.
Nieodzownym jest zajrzenie do Sanoka i obejrzenie tamtejszego skansenu, który robi naprawdę ogromne wrażenie. Jego obejrzenie w całości, to ładnych kilka godzin wędrówki pomiędzy starymi cerkwiami, kościołami, domkami drewnianymi z okresu od XVII do XX w.
Oczywiście wjazd w Bieszczady, to Solina. Przepiękne widoki i niezwykła zapora... Na ten temat napisano i powiedziano wiele. Teraz czas to zobaczyć na własne oczy.
A na koniec wisienka na torcie – Tarnica, najwyższy szczyt Bieszczad. Wędrówka ciężka i długa, tym bardziej, że po drodze nie ma żadnych schronisk. Warto więc zabrać odpowiednia ilość wody i jedzenia. To ostatnie chwile by zobaczyć te góry przed całkowitą ingerencją człowieka i zalaniem turystów, których już w tych rejonach coraz więcej.
Zatem, nie zastanawiajcie się. W drogę, w Bieszczady!
Poprzednia
Następna